jamiste/wczesnodzieciece

jestem ojcem 8 miesięcznej natalii.jest ona z porodu bliźniaczego i od urodzenia ma naczyniaka jamistego z prawej strony brzuszka.na początku był mały,ale teraz ma ok. 5 cm,i jest u góry spękany jak sucha ziemia bez wody(tak to wygląda na moje oko,pan doktor będzie wiedział o co chodzi).było konsultowane to z miejscowym dr.marszałkiem z koszalina, stwierdził, że może się wchłonąć u dziecka do 5 roku życia,nie ma ryzyka co do poważniejszych zmian,bo jest na skórze(dr.marszałek jest też od chirurgi naczyniowej).moje pytanie do doktora wyrzykowskiego to czy jakbym zrobił zdjęcie tego naczyniaka dziecka ,to coś więcej mógłby mi doktor napisać o tym,i czy można zarejstrować się do doktora na wizytę w gdańsku z dzieckiem,mieszkam w koszalinie,czy wizyta będzie zbędna i sam się naprawdę wchłonie.( dziecko ma wizytę w lipcu w szczecinie,ale słyszałem że tam to trochę ignorują).proszę o odpowiedź pana doktora i z góry dziękuję. andrzej.

mój syn ma 14mies.od 2 mies jeździliśmy z nim do kontroli z nacz jamistym na główce do wrocławia do przychodni przyszpitalnej. za każdym razem to samo- obserwować i czekać.

w końcu trafiliśmy n doktora który skierował nas do dr zajmującej się naczyniakami w tym szpitalu (na traugutta) - prędzej nikt nie wspomniał że owy jest. po wizycie u kardiologa koniecznej do leczenia propranololem prof który nas przyjął stwierdził że nie zaleca leczenia gdyż ten lek skutkuje najlepiej do 12mż i leczą naczyniaki minimum 5cm. mój synek więc jest za duży a naczyniak minimalnie za mały, choć jest bardzo wypukły. zaproponował nam 2 opcje - czekać na zanik lub operacyjne usunięcie. jak dodał nawet jak nacz. zaniknie to pozostanie ta rozciągnięta skóra która będzie nieestetyczna szczególnie u chłopca i przy krótkich włosach. po namyśle zdecydowaliśmy się.

rodzice boją się narkozy - ale propranolol też jest lekiem silnym, nasercowym i nie wiadomo czy za 5-10 lat nie okaże się że miał wpływ na zdrowie jakiegoś dziecka. oby nie. narkozę podaje się jednorazowo, lek do długotrwały proces.

prof mówił że stosują go na naczyniaki rozległe, gdzie nie ma możliwości interw. chirurgicznej.

końcem lipca mamy zabieg,pobyt w szpitalu to max 3 dni. mam nadzieję że szybko będzie po wszystkim i zapomnimy o naczyniaku który przyciąga spojrzenia, i o strachu czy synek go nie urazi - jest powyżej czoła i obecnie na wysokości stołu szafek itp( co mnie przeraża

sprostuję od 2 mies.życia jeździmy do lekarza, nie od 2 mies.

edytaole,

najpewniejszy skutek osiągniesz zadając to pytanie w sekcji "pytania do dra wyrzykowskiego", wcześniej zamieszczając zdjęcia w albumie, poprzez wysłanie ich z prośbą o stworzenie albumu do naszej administrator na adres karolinaklaras@gmail.com

_________________pozdrowienia | michalm

www.malformacja.pl

http://www.facebook.com/p...1273414?sk=wall

witam. trafiłam na forum w poszukiwaniu jakichkolwiek informacji o naczyniakach. moja dwumiesięczna córka- janika ma nad oczkiem zmianę, która mnie bardzo niepokoi. nie było jej po porodzie, pojawiła się jakiś czas później i wyglądała jak drapnięcie pazurkiem. zbagatelizowałam to drapnięcie- ścięłam paznokietki, pocałowałam w nieszczęsny prawy łuk brwiowy i przestałam o tej zmianie myśleć. do momentu, gdy zaczęła ona niespodziewanie czerwienieć. pani pediatra zdiagnozowała tę zmianę jako naczyniaka płaskiego, po czym stwierdziła, że sam się wchłonie do drugiego roku życia dziecka i poleciła mi delikatne naciskanie tej zmiany. i ty sposobem naciskam tego "naczyniaka", nie wiem czy robię dobrze, czy źle. pani doktor mnie nie przekonała, bo zmiana nad okiem mojego dziecka powiększa się i rozlewa z każdym dniem. jest wypukła i nabrzmiała jakby krwią. nie wiem gdzie szukać pomocy, a jestem z torunia i tu na wielu lekarzach już się zdążyłam zawieść. czy właściwie postępuję dotykając tej rozrastającej się zmiany? gdzie powinnam się zgłosić z tym problemem? czy mam podjąć leczenie jani, czy raczej poczekać aż się ta zmiana wchłonie i czy wogóle się wchłonie? bardzo proszę o odpowiedź i przepraszam z góry za chaotyczne zadawanie pytań- poprostu po raz pierwszy spotkałam się z tym problemem, córeczka jest dla mnie najważniejsza i nie wiem czy mam się martwić czy nie, bo mam wrażenie, że zostałam odesłana z kwitkiem od pani pediatry.

szanowna pani; brzmi jak opis naczyniaka wczesnodziecięcego. proszę wstawić zdjęcia do albumu, aby umożliwić ocenę. pozdrawiam dariusz wyrzykowski

witam

mam małe pytanie w jaki sposób chronić naczyniaka przed słońcem??

córka ma naczyniaka na policzku i ciezko go całkowicie chronić przed słońcem, można go smarować kremem z filtrem?? bo juz rozne rzeczy słyszałem ze np natłuszczac nie można...

prosze o szybką odpowiedz i z góry dziekuje

http://www.naczyniaki.pl/album_pic.php?pic_id=2206

dołączam zdjecie moze mi ktos cos doradzi co z tym zrobic moze samo zniknie??

_________________

szanowna pani; jak najbardziej mozna i należy natłuszczać, oraz smarowac kremem z filtrem. bedzie zanikał. pozdrawiam dariusz wyrzykowski

dziekuje za szybką odpowiedź

http://www.naczyniaki.pl/album_pic.php?pic_id=2207

dołaczam drugie zdjecie moze na tym bedzie lepiej widac czy potrzebna bedzie wizyta w gdańsku, chirurg dzieciecy stwierdził jednego naczyniaka ma na skórze a drugiego pod...

_________________

witam panie doktorze,

pisze do pana bo slyszalam ze jest pan najlepszym specjalista w dziedzinie

naczyniakow w polsce a ja bardzo bym chciala udac sie wlasnie do takiego

specjalisty gdyz bardzo obawiam sie kilku zbierznych diagnoz, z czym mialam

do czynienia u mojego 9-cio letniego syna (dotyczylo to wedrujacego

jadra).

moja corka ma obecnie 4 miesiace. naczyniaka ma kolo lewego ucha. pojawil

sie on w drugim tygodniu po urodzeniu i mial postac malej plamki, myslalam

ze to male znamie, gdyz nigdy wczesniej nie slyszalam o naczyniakach i nie

mialam pojecia co to jest. z kazdym miesiacem stawal sie coraz wiekszy i

bardziej wypukly. dzisiaj ma wielkosc kasztana i bardzo sie martwie co

dalej.

od 3 lat mieszkamy w irlandii i nasz lekarz rodzinny powiedzial nam zeby

sie nie martwic bo jest to normalne, ze bedzie roslo a po jakims czasie

zniknie. bylam dobrych mysli, pomyslalam ze faktycznie nic z tym nie bede

robic, jednak po przeczytaniu wielu informacji na temat naczyniakow na

internecie postanowilam, iz nalepiej bedzie udac sie do specialisty w

polsce w celu konsultacji i podjeciu ewentualnego leczenia.

bardzo sie martwie o nasza eve poniewaz naczyniak jest na twarzy i ze

urosnie i nie zniknie tak jak mowia tutejsi lekarze, dlatego wolalabym

zaczac cos z tym robic niz czekac z zalozonymi rekami az naczyniak sam sie

wchlonie.

dlatego tez zwracam sie do pana z ogromna prosba o rade co powinnam robic,

czy czekac az naczyniak sie wchlonie, czy podjac jakies dzialania. moze

najlepiej byloby umowic sie do pana na wizyte w celu konsultacji. planujemy

wyjazd do polski w lipcu. dodatkowo informuje ze mieszkamy w woj.

malopolskim. mam tylko nadszieje ze nie pisze za pozno, gdyz czytalam ze na

wizyte u pana czeka sie nawet kilka miesiecy.

dodatkowo w zaleczeniu przesylam kilka fotek evy. mam nadzieje ze zdjecia

sa wystarczajaco dobrej jakosci aby cokolwiek ocenic.

z powazaniem,

elzbieta maniak

elzbieta maniak,

ten sam post umieściłaś dwukrotnie, co jest niezgodne z regulaminem forum, stąd wielka prośba do wszystkich o kontynuowanie wątku w "pytaniach do dra wyrzykowskiego".

_________________pozdrowienia | michalm

www.malformacja.pl

http://www.facebook.com/p...1273414?sk=wall

bardzo przepraszam, ale zrobilam to nieumyslnie, po prostu pozniej dopiero doczytalam ze jest taki watek jak "pytania do doktora wyrzykowskiego". jeszcze raz przepraszam

nie ma problemu ;)

_________________pozdrowienia | michalm

www.malformacja.pl

http://www.facebook.com/p...1273414?sk=wall

witam. mojej siostry córeczka ma nad lewym okiem naczyniaka krwionośnego. raz w miesiącu dostaje zastrzyk bezpośrednio w tego naczyniaka. lekarze mówili, że po pierwszym zastrzyku będzie widać poprawę a siostrzenica dostała już 2 zastrzyki i niedługo będzie miała 3 i poprawy nie widać. chciałbym prosić o jakąś radę w tej sprawie. z góry dziękuję.

proponuję zamieścić zdjęcia do oceny... pozdrawiam dariusz wyrzykowski