naczyniak jamisty jessicy

szanowny panie doktorze juz wczesniej pisalam ale chyba gdzies utknol moj temat ....moja coreczka jessica urodzila sie poprzez cesarskie ciecie .po 4-6 dniach wyszla jej plamka wilkosci nie wielkiego zadrapania .poczatkowo nie zwracalalm na to wiekszej uwagi gdyz myslalmze to wlasnie zadrapanie ale w momencie pierwszej wizyty u lekarza zapytalismy co to jest ,poniewaz mieszkam obecnie wanglii (tu tez sie urodzila) orzekli ze to nic groznego i ze samo zniknie.gdy bylam w 2010 roku w polsce to odwiedzilam dermatologa dzieciecego (miala wtedy 7 miesiecy) to powiedziala ze jest to naczyniak jamisty i ze jej wiedza jest niewielka na ten temat ,poradzila nam jednak aby czekac ,bo powinno sie samo wchlonac.obecnie jessi ma skonczone 10 miesiecy i od momentu pobytu w polsce ten naczyniak sie nie powikszal ani nic sie nie zmienialo czyli nawet sie nie zmniejszal ale ostatnio mam wrazenie ze zaczol rosnac,a moze nawet nie tyle rosnac co puchnac.jest on umiejscowiony w tak zwanej dolinie łez ,ma dlugosc 1 cm i szerkosc okolo 4-5 mm,jest rowniez uwypuklony ,wokol niego jest opuchlizna blado niebieska-sina ktora czesciowo powoduje ze oczko jest nieco mniejszone.rozumiem ze skoro wiele osob twierdzi ze samo sie wchlonie i trzeb czekac to jednak mi jako matce nie daje to spokoju.bardzo prosze o porade i opinie .z gory bardzo dziekuje beata ,mama jessi;)