naczyniak na pleckach - szymek 6,5 mca

  • 3
  • 0
  • Pytania do doktora
Odpowiedz
Sortuj:
  • Image
    A/Tiili Użytkownik poprzedniej wersji forum.

    witam

    sprawa dotyczy mojego 6,5 miesięcznego synka, który urodził się z naczyniakiem. odkąd ów naczyniak zmienił swoją postać z płaskiego na tą widoczną na zdjęciach gulę (synek miał wtedy 1miesiąc, guz urósł do tego rozmiaru i do teraz nie zmienia swojej wielkości), jesteśmy pod opieką chirurgów dziecięcych grudziądzkiego szpitala specjalistycznego. jeździmy tam co miesiąc na kontrolę, i smarowanie srebrem (nie znam fachowej nazwy tego preparatu) do dzisiaj, dwóch chirurgów, twierdziło, że z tym się nic nie robi i czeka na samoistne wchłonięcie, nawet do 5 roku życia dziecka. natomiast dziś oglądał synka trzeci chirurg i z miejsca powiedział, że operacja jest niezbędna, i to jak najszybciej. nie mieliśmy specjalistycznego badania, jedynie zwykłe oględziny i badanie palpacyjne. jego zdaniem, sam się ten typ naczyniaka nie wchłonie :(( a im dziecko młodsze, tym skóra bardziej rozciągliwa i rana ma szanse szybciej się zrosnąć bez powikłań typu rozchodzenie się blizny i konieczność przeszczepu skóry...podobno istnieje ryzyko dużego krwawienia w trakcie operacji i jest ona przez to niebezpieczna dla dziecka :( przyznam się, że oboje z mężem bardzo się wystraszyliśmy i mamy duże obawy związane z całym tym tematem. potrzebujemy naprawdę fachowej opinii i dlatego zwracamy się z prośbą o nią do pana :))) być może ten lekarz ma rację, ale wolimy się upewnić u specjalisty z pana doświadczeniem zawodowym.

    zdjęcie tego naczyniaka umieściłam w albumie - tytuł zdjęcia " szymuś, naczyniak na pleckach :(" mój nick tiili.

    serdecznie pozdrawiam, agata.

    Archiwalny temat
  • Image
    A/Wyrzykowski Dar Użytkownik poprzedniej wersji forum.

    szanowni państwo; zapewne klasyczny, dosyć duży, naczyniak wczesnodziecięcy mieszany (z częścią powierzchowną i głęboką); o ile nie powoduje objawów ogólnych (obciążenie serca) i nie powiększa się dalej to uważam, że można spokojnie poczekać. nie ma żadnego pośpiechu! jest to zmiana samozanikająca i o ile nie powoduje zadnych dolegliwości, to proponuje dać jej szansę. po drugie utrata krwi przy usuwaniu takiej zmiany powinna być minimalna, a skóry jest i bedzie sporo, gdyby ktokolwiek się zdecydował na leczenie operacyjne. mozliwe, ze przy braku cech zanikania za 12-18 miesięcy, rozsądnym będzie rozwazenie usuniecia chirurgicznego zmiany...pozdrawiam dariusz wyrzykowski

    Zgłoś
    Archiwalny temat
  • Image
    A/Tiili Użytkownik poprzedniej wersji forum.

    ufff

    panie doktorze, ogromny ciężar spadł nam z ramion po przeczytaniu pana odpowiedzi bardzo dziekuję za tak szybką i dokładną odpowiedź. najważniejsze, że wcale nas ten czas nie goni i nie wisi już nad nami ta okropna wizja operacji, już zaraz.

    nie chciałabym nadużywać pana dobrej woli, ale mam jeszcze małe pytanko w związku z tym naczyniakiem a mianowicie czy są jakieś badania diagnostyczne które powinniśmy zrobić, aby wykluczyć potencjalne zagrożenia dla zdrowia naszego dziecka? tzn wspomniał pan o obciążeniu serca przez naczyniak, w jaki sposób możemy to sprawdzić?? i czy nadal powinniśmy jeździć na co miesięczne kontrole i smarowanie tym preparatem?? no i czy faktycznie ucisk tego naczyniaka dobrze wpływa na jego zanikanie??( np przy leżeniu, siedzeniu, podnoszeniu dziecka, naczyniak jest przyciskany ze względu na swoje umiejscowienie)

    jeśli znalazłby pan chwilkę na odpowiedź bylibyśmy bardzo bardzo wdzięczni

    serdecznie pozdrawiam, agata.

    Zgłoś
    Archiwalny temat
  • Image
    A/Wyrzykowski Dar Użytkownik poprzedniej wersji forum.

    szanowna pani; powinno się wykonać usg zmiany z określeniem wymiarów (objetości) - pomaga w dalszej obserwacji zmiany, oraz echo serca z oceną rzutu minutowego. jeżeli nie ma cech przeciążenia krążenia i zmiana się nie powiększa - mozna spokojnie obserwować dziecko. pozdrawiam dariusz wyrzykowski

    Zgłoś
    Archiwalny temat
Wesprzyj nas ❦