Olbrzymi naczyniak jamisty - prosze o konsultacje doktora

Witam,

Moja roczna corka ma wielkiego naczyniaka na barku.
Corka jest z ciąży bliźniaczej, wczesniaczką urodzona w 37 tc (jej siostra ma naczyniaka wielkości 1mm w tym samym miejscu ).

Naczyniak zaczął się pojawiać około 4 tygodni po porodzie i rósł, teraz czasami troszeczkę sie zmiesza, a następnie znowu trochę rośnie, nie zaczął sie napewno sukcesywnie zmniejszać.

Smarujemy go maścią recepturowa złożona z hascopazy 10,0 oraz Timoptic 0,5% 5,0 2 razy dziennie. Na etapie kiedy trafiliśmy pierwszy raz do poradni naczyniakow nie zdecydowaliśmy się na włączenie doustnego propranolu ponieważ corka miała bardzo silna wiotkość krtani, ciężko jej się oddychało i mie chcieliśmy jej dodatkowo osłabiać, a nasz lekarz prowadzacy powiedział ze powinien się zmniejszyć około 3 roku życia.

Kiedy corka miala około 2 mce naczyniak zaczął ropieć i powodował straszny ból. Leczenie rany trwało około 2-3 mce. Po tym czasie smarujemy mascia z beta blokerem.

Jesteśmy zaniepokojeni ponieważ nie widzimy zmniejszenia się naczyniaka, po smarowania mascia jedynie wyblakłe, ale wydaje nam z biegiem czasu jeszcze delikatnie się powiększył. Corka wkrótce pójdzie do żłobka, nie chcemy żeby inne dzieci jej go uszkodziły lub wytykały ja palcami.

Co powinnismy zrobić?

Czy może włączyć doustnie propranolol (corka nie ma już widkosci krtani)?
Czy czekać aż sam zniknie?
A może usunąć chirurgicznie?

Uprzejmie proszę o odpowiedz Doktora.