pomoc naczyniak w prawym policzku a sztuki walki pomoc

  • 3
  • 0
  • Naczyniaki dorosłych
Odpowiedz
Sortuj:
  • Image
    Baton1125 Użytkownik poprzedniej wersji forum.

    witam serdecznie.

    przeszukując skrupulatnie forum nie znalazłem odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie dlatego zdecydowałem się założyć nowy temat.

    otóż mam 20 lat. w wieku przedszkolnym doznałem silnego uderzenia w prawy policzek co zaowocowało silną zmianą barwy skóry, wręcz na kolor śliwkowy. z czasem kolor skóry wrócił do normy lecz opuchlizna nie zeszła do końca. jakiś czas po tym zdiagnozowano u mnie naczyniaka. początkowe leczenie polegało na comiesięcznych zastrzykach mających na celu usunięcie owego nowotworu, efekty były, lecz niezadowalające. lekarze zdecydowali się na zabieg. z tego co pamiętam polegał on na podwiązaniu tętnicy który miał usunąć naczyniaka. od zabiegu mineło 6 lat. i tu rodzi się moje pytanie, czy mogę czynnie uprawiać sporty walki, czy jestem narażony na 'odrodzenie się' tego dziwadła w moim policzku poprzez liczne wstrząsy które niestety są chlebem powszednim sportów siłowych. czy podwiązanie tętnicy miało na celu całkowite usunięcie obcej tkanki w moim policzku czy tylko na zahamowanie dalszego wzrostu?

    czy mogę czynnie uprawiać boks po tym zdarzeniu?

    dodam jeszcze że zabieg był robiony od wewnątrz, naczyniaka miałem wewnątrz policzka, był widoczny jako lekkie fioletowe przebarwienie ale tylko i wyłącznie od wewnątrz.

    proszę o pomoc z góry dziękuje. pozdrawiam

    Archiwalny temat
  • Image
    A/Wyrzykowski Dar Użytkownik poprzedniej wersji forum.

    szanowny panie; podwiązanie tetnicy nie prowadzi do "pozbycia" się wrodzonej anomalii naczyniowej, tylko zmienia źródło zaopatrzenia w krew. proponuję wykonać usg i rezonans magnetyczny głowy. sztuki walki i wszelkie sporty kontaktowe raczej odpadają... pozdrawiam dariusz wyrzykowski

    Zgłoś
    Archiwalny temat
  • Image
    Baton1125 Użytkownik poprzedniej wersji forum.

    panie dariuszu serdecznie dziękuje za odpowiedź. nawiązując do pana porady to nie była wada wrodzona a raczej pourazowa. czyli mam rozumieć że ta podwiązana tętnica dalej tam 'sobie jest' i jeżeli węzidełko puści naczyniak zacznie się odnawiać? czy takie operacje nie mają na celu usunięcia naczyniaka? i czy w ogóle jest jakaś możliwość abym mógł trenować bez obawy ponownego urazu?

    Zgłoś
    Archiwalny temat
  • Image
    A/Wyrzykowski Dar Użytkownik poprzedniej wersji forum.

    szanowny młodzieńcze; zazwyczaj to co nazywa się "naczyniakiem pourazowym" to jest wrodzona zmiana naczyniowa. która ujawnia się z okazji urazu. skoro nie została ona usunięta (tylko podwiazane naczynie), to "ona" (malformacja naczyniowa) tam nadal jest... proponuję wykonać usg porównawcze obu policzków dla oceny różnic... co do sportów siłowych - należy najpierw wyjaśnić z jaką zmiana miałeś do czynienia i co się z nią stało, zanim ktokolwiek "pozwoli" ci uprawiać boks... pozdrawiam dariusz wyrzykowski

    Zgłoś
    Archiwalny temat
Wesprzyj nas ❦