pytanie o guzek na skorze owlosionej glowy

  • 1
  • 0
  • Naczyniaki dorosłych
Odpowiedz
Sortuj:
  • Image
    Pwk Użytkownik poprzedniej wersji forum.

    mam 29 lat i na skórze owłosionej głowy mam mały, średnio miękki guzek (średnica 7-8mm). mam go od tak dawna, że nie pamiętam (10 lat. 20 lat?), ale wydaje mi się, że mógł on powstać w wyniku rany lub urazu, jeśli pamięć nie myli moich rodziców, to małe znamię - tj. kawałek skóry wyglądający jak zabliźniony/oparzony, był tam od urodzenia (i nie rosły na nim włosy), a guzek zaczął się pojawiać później (np. po okresowych urazach).

    ten guzek mam od dawna i zachowuje się on w taki sposób, że w cyklach kilkumiesięcznych rośnie w górę (tak jakby tam krew napływała), a potem maleje do poziomu skóry. i tak w kółko. kiedyś bywał chyba także ciemnoczerwony, ale również i taki jak teraz - tzn. teraz jest taki niebieski (siny?, fioletowy?). i zachowuje się wciąż od lat tak samo, tzn. raz trochę rośnie w górę (jakby krew tam napływała), a potem znów maleje, nie powiększa zaś swojej powierzchni.

    kiedyś byłem z tym u dermatologa, który stwierdził, że nie ma się czym przejmować (wtedy być może miał inny kolor, np ciemnoczerwony, ale nie pamiętam dokładnie). teraz jak poszedłem znowu, dermatolog stwierdził, że nie wygląda to bezpiecznie i trzeba usunąć. chirurg onkolog stwierdził, że to może być wiele rzeczy - najprawdopodobniej naczyniak, ale podobnie może wyglądać np. czerniak, błękitne znamię lub parę innych rzeczy...

    mam zamiar to usunąć, ale gnębi mnie niepewność, co to jest (bo jak czerniak, to leżę, choć tak na chłopski rozum, to rak powinien chyba ciągle rosnąć, a mój guzek raz rośnie raz maleje, a poza tym chyba już wiele lat temu by mnie załatwił - dobrze myślę?).

    czy biorąc pod uwagę całą historię, mój przypadek to może być naczyniak? tzn.:

    - czy naczyniak może powstać w wyniku rany lub urazu? ew. pojawiać się w późniejszym wieku, a nie od urodzenia? (gdzieś w internecie przeczytałem, że naczyniaki jamiste mogła powstawać w wyniku urazów) ja prawdopodobnie miałem tam od urodzenia taką jakby "poparzoną" skórę (coś w rodzaju znamienia), a guzek zaczął pojawiać się w późniejszych latach

    - czy normalne jest, że zmienia rozmiary w górę i w dół (tzn. co jakiś czas rośnie w górę, tak jakby napełniał się krwią lub jakimś płynem, a potem się wchłania, potem znów rośnie itd., ale nie zmienia powierzchni, tzn. nie rozszerza się)

    - czy może z biegiem lat zmieniać kolor, np. z czerwonego na niebieski/siny?

    będę wdzięczny za odpowiedź, bo choć żyłem z tym guzkiem wiele lat, to po ostatniej wizycie u lekarza zacząłem się strasznie stresować.

    ps. dodałem aktualne zdjęcie tego guzka do albumu (katalog publiczny)...:

    w wyniku zbliżenia wyszedł mocno jasnoniebieski, ale w rzeczywistości jak się na niego patrzy gołym okiem, to jest trochę ciemniejszy, tzn fioletowy/siny.

    http://www.naczyniaki.pl/album_pic.php?pic_id=510

    - będę bardzo wdzięczny za jakąś odpowiedź...

    Archiwalny temat
  • Image
    A/Mulesia Użytkownik poprzedniej wersji forum.

    dopiero dziś czytam zaległe posty i trafiłam na twój. nie wiem, czy sprawa jest jeszcze aktualna. jeśli tak, proponuję zadać pytanie w wątku " pytania do doktora wyrzykowskiego" jest tutaj: http://www.naczyniaki.pl/viewtopic.php?t=319

    _________________pozdrawiam . mama piotrusia.

    Zgłoś
    Archiwalny temat
Wesprzyj nas ❦