Znamię naczyniowe?

Dzień dobry,
Panie doktorze, Przesyłam jeszcze raz pytanie z lepszymi zdjęciami.
Córka 5 miesięcy. Kilka godzin po narodzinach zauważyłam na policzku „zasinienie”. Myślałam, że to od tego jak położna ścisnęła malutką za buźkę chcąc przyłożyć mi ją do piersi. Lekarze też uspokajali, że to siniak i zejdzie. Niestety tak się nie stało. Córka dostała skierowanie do chirurga naczyniowego, u którego byliśmy minutę.. nie dostaliśmy od lekarza żadnych informacji. „No, to jest znamię naczyniowe, do usunięcia tylko laserowo, samo się nie wchłonie, wydrukuje Pani listę klinik.” USG również nie zostało wykonane, tak naprawdę do tej pory nie wiemy co to jest. A stresu i strachu przez poszukiwanie informacji w internecie tylko przybywa. Czy istnieje ryzyko wystąpienia zespołu sturge’a-webera? Co to za znamię? Czy wchłonie się samoistnie? Gdzie możemy się z tym udać?
(Raz jest bardziej, raz mniej widoczne)
Dziękuję bardzo za odpowiedź.
Jeśli trzeba będzie, z chęcią się do Pana wybierzemy.