znamiona 5-tygodniowej alicji - prosba o porade
- 7
- 0
- Pytania do doktora
-
Ula Bieńkowska Użytkownik poprzedniej wersji forum.
witam,
na wstępie chciałam wyrazić ogromny podziw i uznania szacunku dla pana doktora oraz twórców tego forum, za inicjatywę i bezinteresowną pomoc. jestem pod ogromnym wrażeniem, iż znajduje pan czas, który poświęca zagubionym w temacie rodzicom. również ja bardzo chętnie skorzystam z pana wiedzy i doświadczenia.
5 tygodni temu na sali porodowej od neonatologa badającego dopiero co urodzoną alicję usłyszałam, że ma "naczyniaczki, które się wchłoną do 2 roku życia" (szpital przy pl. starynkiewicza - warszawa). to samo powtarza każdy pediatra, położne, pielęgniarki... znamiona są pod noskiem - wyraźny i intensywnie różowawy, bordowy np. przy płaczu, na karku, nieregularny, podobna barwa oraz na czole bardzo bladoróżowy, prawie niezauważalny. nie rosną i są płaskie.
ja natomiast bogatsza o wiedzę zaczerpniętą z tego forum, oraz po lekturze poradnika pana michała michalika (ukłony w jego stronę) pragnę (dosłownie) ustalić jakiego rodzaju znamię ma ala, by ukierunkować się na dalsze działania:
1. malformacja czy plamka, która zniknie - oczywiście na "pierwszy rzut oka"?
2. czy zaleciłby pan leczenie laserem (barwnikowym?), a jeśli tak to kiedy można zacząć zabiegi u takiego niemowlaka? (wykluczyć wdrożenie farmakoterapii z propranololem?)
3. wizyta u lekarza na postawienie dokładnej diagnozy teraz czy za wcześnie? (w planach wizyta w centrum zdrowia dziecka w warszawie - wszystko wskazuje na to, iż są tam chirurdzy dziecięcy, którzy dobrze znają problem naczyniaków).
poniżej link do dwóch zdjęć zamieszczonych w dostępnym dla forumowiczów albumie:
http://www.naczyniaki.pl/album_pic.php?pic_id=4031
http://www.naczyniaki.pl/album_pic.php?pic_id=4032
z góry dziękuję za odpowiedź.
pozdrawiam
urszula bieńkowska
UWAGA! Temat może zawierać zdjęcia zaloguj się by je zobaczyć. -
A/Wyrzykowski Dar Użytkownik poprzedniej wersji forum.
szanowna pani; większość widocznych plam to tzw. "plamy łososiowe", które zanikną same i nie stanowią problemu. jedyną wątpliwość budzi zmiana wargi po stronie lewej... jeżeli będzie się robila ciemniejsza i uwypuklona w ciągu najbliższych dni/tygodni, to może to być naczyniak wczesnodziecięcy i może wymagać leczenbia. żadna ze zmian nie jest malformacją kapilarną. pozdrawiam dariusz wyrzykowski
Archiwalny temat -
Ula Bieńkowska Użytkownik poprzedniej wersji forum.
czy zanim naczyniak zacznie rosnąć można go leczyć "zapobiegawczo" i czy można tę zmianę na wardze już leczyć laserem, co miałoby powtrzymać dalszy wzrost, jeśli to naczyniak?
czy jeśli naczyniak nie zmieni się do ok. 5 miesiąca, można z jakimś prawdopodobieństwem założyć że już nie będzie później rósł? z góry dziękuję za odpowiedź.
Archiwalny temat -
A/Wyrzykowski Dar Użytkownik poprzedniej wersji forum.
ale na razie nie wiemy, czy to naczyniak, a wtedy byc moze nie należy wogóle leczyć...? na tym etapie do obserwacji.,,
pozdrawiam dw
Archiwalny temat -
Ula Bieńkowska Użytkownik poprzedniej wersji forum.
witam,
jesteśmy po konsultacji naszej zmiany w poradni chirurgicznej centrum zdrowia dziecka w warszawie. została ona zakwalifikowana jako malformacja kapiralna. z planowaniem usunięcia tej zmiany laserem mamy wstrzymać się do 2 roku życia z uwagi na konieczność zastosowania znieczulenia ogólnego przy zabiegu. czy w pomorskim ośrodku terapii laserowej wykonuje się takie zabiegi bez konieczności znieczulania przy mniejszych zmianach, co pozwala na wcześniejsze rozpoczęcie zabiegów?
zmiana umiejscowiona jest pod nosem - podaję link ze zdjęciem zmiany - http://www.naczyniaki.pl/album_pic.php?pic_id=4133
pozdrawiam
u. bieńkowska
Archiwalny temat -
A/Wyrzykowski Dar Użytkownik poprzedniej wersji forum.
jasne; jesteśmy w stanie zrobic zabieg w znieczuleniu kremem emla i prmedykacji, szczególnie u małego dziecka... pozdrawiam dariusz wyrzykowski
Archiwalny temat -
Ula Bieńkowska Użytkownik poprzedniej wersji forum.
bardzo dziękuję za odpowiedź. rozważamy co dalej.
dodam tylko do ogólnej wiadomości, że jestem rozczarowana wizytą w czd (straciłam 3 miesiące w oczekiwaniu na termin konsultacji). to kwestia wyboru i determinacji w dążeniu do usunięcia defektu i oczywiście można czekać do 2 r.ż., ale jeżeli rodzice chcą zadziałać szybciej, to nie w czd. niestety, gdybym nie była czytelniczką tego forum, nie zgłębiała tematu, to po tej wizycie żyłabym te 2 lata w nieświadomości, że można było usunąć zmianę wcześniej i na dodatek bez znieczulenia ogólnego.
pozdrawiam
u.bieńkowska
Archiwalny temat -
A/Wyrzykowski Dar Użytkownik poprzedniej wersji forum.
pani ulu; podjąć leczenie, nie usunąć... pozdrawiam dariusz wyrzykowski
Archiwalny temat